Ty chociaż mogłaś spać skulona. Inni nawet takiego szczęścia nie doświadczyli ostatniej nocy.neon.ka pisze:za malo, musialam spac skulonabobby-x pisze:Napiszcie w jednym zdaniu co sądzicie o ilości miejsca w głównym budynku Śródborowianki. Czy była wystarczająca ?
Po 4 zlocie...
- Jopkolog
- Posty: 741
- Rejestracja: czw wrz 27, 2007 2:05 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: 1992
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Nie ma sprawy! Ja bardzo chętnie! Póki co jednak muszę dojść do siebie, a potem ZROBIĘ, CO MOGĘ, żeby jak najszybciej tu opisać co się działo. Na razie wielkie dzięki WSZYSTKIM za WSZYSTKO - szczegółowe laudacje i wyrazy wdzięczności nastąpią niebawem...bobby-x pisze:Mam taką propozycję, może swoje wrażenia najpierw opiszą osoby, które zagościły po raz pierwszy na zlotach LP3 a potem dopiero starzy wyjadacze.dominik_fi pisze:To był mój pierwszy zlot i mam nadzieję, że nie ostatni.
...w tym momencie zabójcza dla mnie mieszanina smutku i zazdrości osiągnęła punkt kulminacyjny... Gratuluję, jestem z Was dumna, zwłaszcza z Organizatorów spotkania i wydania suplementu!
A czy istnieje choć cień szansy, by móc gdzieś ten suplement obejrzeć?
A czy istnieje choć cień szansy, by móc gdzieś ten suplement obejrzeć?
Ostatnio zmieniony ndz gru 16, 2007 11:56 pm przez emma_em, łącznie zmieniany 1 raz.
- jblaminsky
- Posty: 812
- Rejestracja: ndz gru 31, 2006 5:55 pm
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
Na razie napisze tylko WIELKIE PODZIEKOWANIA dla WAS wszystkich. Nie bede wymienial z osobna bo przykro by bylo jakbym kogos w natloku wrazen pominal.
Naprawde milo bylo mi poznac wszystkie osoby ktore dotad znalem tylko z wirtulandii. Napisze wiecej jak sie troche ogarne, zaladuje fotki, przegladne itede itede. Jeszcze raz dziekuje Bobbiemu-X za Karpie, tajemniczemu Mikolajowi za druga plytke , ktorej wlasnie slucham, za wszystkie rozmowy, za trzecia plytke konkursowa , za spacery po Warszawie, za Trojke, wszystkie fotki..moznaby wymieniac i wymieniac.
Ciesze sie , ze wspolnie z Martyrem, Jotemem, Kubą i wszystkimi pozostalymi osobami udalo sie doprowadzic do konca to, na czym tak bardzo nam zalezało. Ze ksiazka Wam sie spodobala, no i to chyba taki dodatkowy dowod na to ze czasem wystarczy sie troche zmobilizowac i chciec. Bo finalizacja calego projektu wisiala na wlosku i tak naprawde to czy ksiazka ujrzy swiatlo dzienne na czas bylo pod wielkim znakiem zapytania. UDALO SIE!
Dlatego tez podczas moego posiedzenia w Pokoju Zwierzen Wielkiego Brata.. eee znaczy Bobbiego przekazalem zyczenia wytrwalosci w realizacji postawionych zadan. I ze choc czasem jest pod gorke, wszystko nas przerasta , warto wlozyc w to troche serca, poswiecenia a jesli uda Wam sie dokonac tego co chcieliscie to wasza satysfakcja bedzie nie do opisania slowami. W kazdym razie tak bylo u mnie - widziec Wasze zaskoczenie, zadowolenie, zachwyty, ktore były dla mnie najwiekszym podziekowaniem, jakie moglem otrzymac! Mysle ze podobne odczucie maja pozostale osoby zaangazowane w projekty.
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziekuje!
Naprawde milo bylo mi poznac wszystkie osoby ktore dotad znalem tylko z wirtulandii. Napisze wiecej jak sie troche ogarne, zaladuje fotki, przegladne itede itede. Jeszcze raz dziekuje Bobbiemu-X za Karpie, tajemniczemu Mikolajowi za druga plytke , ktorej wlasnie slucham, za wszystkie rozmowy, za trzecia plytke konkursowa , za spacery po Warszawie, za Trojke, wszystkie fotki..moznaby wymieniac i wymieniac.
Ciesze sie , ze wspolnie z Martyrem, Jotemem, Kubą i wszystkimi pozostalymi osobami udalo sie doprowadzic do konca to, na czym tak bardzo nam zalezało. Ze ksiazka Wam sie spodobala, no i to chyba taki dodatkowy dowod na to ze czasem wystarczy sie troche zmobilizowac i chciec. Bo finalizacja calego projektu wisiala na wlosku i tak naprawde to czy ksiazka ujrzy swiatlo dzienne na czas bylo pod wielkim znakiem zapytania. UDALO SIE!
Dlatego tez podczas moego posiedzenia w Pokoju Zwierzen Wielkiego Brata.. eee znaczy Bobbiego przekazalem zyczenia wytrwalosci w realizacji postawionych zadan. I ze choc czasem jest pod gorke, wszystko nas przerasta , warto wlozyc w to troche serca, poswiecenia a jesli uda Wam sie dokonac tego co chcieliscie to wasza satysfakcja bedzie nie do opisania slowami. W kazdym razie tak bylo u mnie - widziec Wasze zaskoczenie, zadowolenie, zachwyty, ktore były dla mnie najwiekszym podziekowaniem, jakie moglem otrzymac! Mysle ze podobne odczucie maja pozostale osoby zaangazowane w projekty.
Jeszcze raz bardzo Wam wszystkim dziekuje!
Ostatnio zmieniony pn gru 17, 2007 12:15 am przez jblaminsky, łącznie zmieniany 2 razy.
na razie tylko kilka slow.
coz mozna powiedziec po tych kilkudziesieciu godzinach - radosc, wzruszenie, poczucie jakiegos spelnienia. Taka przeogromna wewnetrzna satysfakcja, ze to, nad czym pracowalo sie od tak dawna zostalo doprowadzone do tak cudownego konca. A wpis Marka na blogu... Nie ma co ukrywac, lzy pociekly ze wzruszenia gdy czytalem ten tekst. Tyle bylo obaw czy zdazymy, tylko bylo obaw jak to zostanie przyjete, tyle bylo obaw jak on na to zareaguje...
coz mozna powiedziec po tych kilkudziesieciu godzinach - radosc, wzruszenie, poczucie jakiegos spelnienia. Taka przeogromna wewnetrzna satysfakcja, ze to, nad czym pracowalo sie od tak dawna zostalo doprowadzone do tak cudownego konca. A wpis Marka na blogu... Nie ma co ukrywac, lzy pociekly ze wzruszenia gdy czytalem ten tekst. Tyle bylo obaw czy zdazymy, tylko bylo obaw jak to zostanie przyjete, tyle bylo obaw jak on na to zareaguje...
- Yacy
- Posty: 22032
- Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:14 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 67 30.07.1983
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Jestem w domu już kilkanaście godzin, ale niestety nie byłem w stanie włączyć komputera, a właściwie nie zdąży6łem No niestety kilkadziesiąt minut snu poprzedniego ranka to trochę mało Ale to małoważne.
Najważniejsze to oczywiście to, że Zlot nr IV był ... chciałem napisać rewelacyjny albo świetnie ... ale to nie oddaję tego co byłó co czułem, czuję... Był napewno niesamowicie bogaty w treść! Książka, płyta, spotkanie w KILIMANDŻARO, na Myśliwiecjiej, spotkanie znanych mi i zupełnie nowych zlotowiczów, rozmowy... Był to piękny czas w tym również pięknym przedświątecznym okresie... DZIĘKUJĘ!
I jeszcze ten Mikołaj... Szkoda, że przysnąłem na moment Ale nic to, najważniejsze że ułożył ŚWIETNĄ PLYTKĘ z wieloma rarytasami!!!
Bardzo dziękuję za spotkanie i do ... V zlotu...
Mam jeszcze chwilkę przed wyjściem, to jeszcze zdążę odsłuchać FUTERKO, bo wczoraj nie-po-drodze zajechałem do Empiku i zakupiłem ostatnią płytkę Basi
Najważniejsze to oczywiście to, że Zlot nr IV był ... chciałem napisać rewelacyjny albo świetnie ... ale to nie oddaję tego co byłó co czułem, czuję... Był napewno niesamowicie bogaty w treść! Książka, płyta, spotkanie w KILIMANDŻARO, na Myśliwiecjiej, spotkanie znanych mi i zupełnie nowych zlotowiczów, rozmowy... Był to piękny czas w tym również pięknym przedświątecznym okresie... DZIĘKUJĘ!
I jeszcze ten Mikołaj... Szkoda, że przysnąłem na moment Ale nic to, najważniejsze że ułożył ŚWIETNĄ PLYTKĘ z wieloma rarytasami!!!
Bardzo dziękuję za spotkanie i do ... V zlotu...
Mam jeszcze chwilkę przed wyjściem, to jeszcze zdążę odsłuchać FUTERKO, bo wczoraj nie-po-drodze zajechałem do Empiku i zakupiłem ostatnią płytkę Basi
witam czytam Wasze wrazenia z wypiekami na twarzy
i TROSZKĘ Wam zazdroszczę i gratuluje tych przezyc
ja zwyczajnie nie mam czasu i mozliwosci na taki wypad (male dzieckom, praca itp itd)
ale mam do Was prosbe i pytanie ?
czy da rade nabyc ksiazke LP3 cz III ?
tak dzis wyczytalem na stronie Marka ze moze jest taka mozliwosc ?
no albo ewentualnie jaksies ksero od kogos (ale oryginal bylby rewelacyjna sprawa)
Pozwolilo by mi to choc trosze zasmakowac Waszych wrazen
tak a propos bardzo mi na tej czesci zalezy bo zbieram i mam wszystko jak do tej pory co wydal i wiaze sie Markiem N
pozdrawiam dzieki
i TROSZKĘ Wam zazdroszczę i gratuluje tych przezyc
ja zwyczajnie nie mam czasu i mozliwosci na taki wypad (male dzieckom, praca itp itd)
ale mam do Was prosbe i pytanie ?
czy da rade nabyc ksiazke LP3 cz III ?
tak dzis wyczytalem na stronie Marka ze moze jest taka mozliwosc ?
no albo ewentualnie jaksies ksero od kogos (ale oryginal bylby rewelacyjna sprawa)
Pozwolilo by mi to choc trosze zasmakowac Waszych wrazen
tak a propos bardzo mi na tej czesci zalezy bo zbieram i mam wszystko jak do tej pory co wydal i wiaze sie Markiem N
pozdrawiam dzieki
Gdy emocje już opadną ...
Nie wiem czy do końca już opadły, ale czuję już pewien luz, w związku z tym, że ...
... że udało się główny powód tego zlotu odebrać z drukarni przed TĄ sobotą (a było to w piątek o 16.45)...
... że frekwencja na tym zlocie dopisała. oj - bardzo dopisała ...
... że Marek POJAWIŁ się w KILIMANJARO tuż po trzynastej w TO sobotnie popołudnie ...
... że wszystko na spotkaniu przebiegło w zasadzie bez większych (myślę, że mniejszych również ) wpadek ...
... że TO co wspólnymi siłam z Gosią, Kubą i Jarkiem oraz wieloma współpracownikami WYSZŁO i wygląda tak jak wygląda ... i moim nieskromnym zdaniem (przepraszam za nie) wygląda ZAJEFAJNIE ...
... że warto było poświęcić cały ten czas, aby zobaczyć minę i radość Marka, i zobaczyć TEN wpis na jego blogu ...
... że ....
WIELKIE DZIĘKUJĘ otrzymują:
Martyr, Ku3a, jblaminsky, JaceK, Piotr, kajman, megalomaniac 3-owy, bobby DZIESIĄTY.
SZCZEGÓLNE DZIĘKUJĘ dla:
Aliny Dragan, Basi Stępniak-Wilk, Iwony Wieraszko, Janusza Bosowskiego.
A NAJWIĘKSZE DZIĘKUJĘ dla:
Marka Niedźwieckiego, bo bez niego nie byłoby tego wszystkiego WIELKIE DZIĘKUJĘ MARKU !!!!
Oraz wszystkim, z którymi mogłem obcować na tym piątym, a pierwszym moim zlocie. DZIĘKI WAM SERDECZNE
A na koniec kilka słów od Marka dla wszystkich, które otrzymałem tuż po spotkaniu:
"Dziękuję! Zrobiliście mi naprawdę wielką niespodziankę. Było bardzo serdecznie, sympatycznie i miło. Wszystkim Wam, na Twoje ręce (&emalie) zyczę PIĘKNYCH ŚWIĄT. Marek"
pozdrawiam
jacek
Nie wiem czy do końca już opadły, ale czuję już pewien luz, w związku z tym, że ...
... że udało się główny powód tego zlotu odebrać z drukarni przed TĄ sobotą (a było to w piątek o 16.45)...
... że frekwencja na tym zlocie dopisała. oj - bardzo dopisała ...
... że Marek POJAWIŁ się w KILIMANJARO tuż po trzynastej w TO sobotnie popołudnie ...
... że wszystko na spotkaniu przebiegło w zasadzie bez większych (myślę, że mniejszych również ) wpadek ...
... że TO co wspólnymi siłam z Gosią, Kubą i Jarkiem oraz wieloma współpracownikami WYSZŁO i wygląda tak jak wygląda ... i moim nieskromnym zdaniem (przepraszam za nie) wygląda ZAJEFAJNIE ...
... że warto było poświęcić cały ten czas, aby zobaczyć minę i radość Marka, i zobaczyć TEN wpis na jego blogu ...
... że ....
WIELKIE DZIĘKUJĘ otrzymują:
Martyr, Ku3a, jblaminsky, JaceK, Piotr, kajman, megalomaniac 3-owy, bobby DZIESIĄTY.
SZCZEGÓLNE DZIĘKUJĘ dla:
Aliny Dragan, Basi Stępniak-Wilk, Iwony Wieraszko, Janusza Bosowskiego.
A NAJWIĘKSZE DZIĘKUJĘ dla:
Marka Niedźwieckiego, bo bez niego nie byłoby tego wszystkiego WIELKIE DZIĘKUJĘ MARKU !!!!
Oraz wszystkim, z którymi mogłem obcować na tym piątym, a pierwszym moim zlocie. DZIĘKI WAM SERDECZNE
A na koniec kilka słów od Marka dla wszystkich, które otrzymałem tuż po spotkaniu:
"Dziękuję! Zrobiliście mi naprawdę wielką niespodziankę. Było bardzo serdecznie, sympatycznie i miło. Wszystkim Wam, na Twoje ręce (&emalie) zyczę PIĘKNYCH ŚWIĄT. Marek"
pozdrawiam
jacek
Rzeczywiście Pan Marek tak przyjemnie pisze o tym spotkaniu i niespodzinace, że tym bardziej moglem żałowac, że nie mogłem tego zobaczyć.ku3a pisze:na razie tylko kilka slow.
. A wpis Marka na blogu... Nie ma co ukrywac, lzy pociekly ze wzruszenia gdy czytalem ten tekst. Tyle bylo obaw czy zdazymy, tylko bylo obaw jak to zostanie przyjete, tyle bylo obaw jak on na to zareaguje...
pod Twoimi słowami i ja mogłabym sie podpisać, podobnie to czuje...ku3a pisze:coz mozna powiedziec po tych kilkudziesieciu godzinach - radosc, wzruszenie, poczucie jakiegos spelnienia. Taka przeogromna wewnetrzna satysfakcja, ze to, nad czym pracowalo sie od tak dawna zostalo doprowadzone do tak cudownego konca. A wpis Marka na blogu... Nie ma co ukrywac, lzy pociekly ze wzruszenia gdy czytalem ten tekst. Tyle bylo obaw czy zdazymy, tylko bylo obaw jak to zostanie przyjete, tyle bylo obaw jak on na to zareaguje...
zarówno na potkaniu w Kilimandżaro jak i wczoraj gdy przeczytałam słowa Marka o naszej książce - moja radość i wzruszenie było ogromne. Nagroda za nasza prace - przepiękna!
co do obaw - rzeczywiście były, ale na szczęście niepotrzebne.
Chyba długo jeszcze nie opadnąjotem3 pisze:Gdy emocje już opadną ...
dzięki Jackujotem3 pisze:A na koniec kilka słów od Marka dla wszystkich, które otrzymałem tuż po spotkaniu:
"Dziękuję! Zrobiliście mi naprawdę wielką niespodziankę. Było bardzo serdecznie, sympatycznie i miło. Wszystkim Wam, na Twoje ręce (&emalie) zyczę PIĘKNYCH ŚWIĄT. Marek"
Cieplutko robi sie na serduchu... Pięknie...
-
- Posty: 157
- Rejestracja: wt sie 07, 2007 8:52 am
- Lokalizacja: Wrocław
Czołem Kochani!
Planowałam pisać raz a porządnie o zlocie, kiedy będę już w miarę wypoczęta i będę miała więcej czasu, ale nie chcę być ostatnia, więc już teraz parę słów.
Było fajnie. Byłoby lepiej gdybym była sama i nie rozdarta między chęcią integrowania się z Wami a staraniem się dotrzymywania towarzystwa mężykowi, który zupełnie nie z tej bajki. Ale bez niego nie przewiozłabym tego bukietu, a jak widać po wpisie P.Marka, warto było! Tak czy inaczej, super było Was poznać. Tak jak myślałam jesteście wrażliwymi, inteligentymi,miłymi ludźmi i mimo, że nie potrafiłam zdobyć ani pół punktu na konkursach, ani nie miałam potrzeby analizowania listy od przodu, od tyłu, po rozebarniu jej na części pierwsze, po złożeniu z powrotem tylko w innej kolejności, następnie rozważenie teorii spiskowej dziejów - dlaczego dany utwór nie wspina się wyżej (wina dyrekcji albo firm fonograficznych,spisek jak nic na skalę światową) , mimo to czułam się w Waszym towarzystwie naprawdę dobrze. Co do konkursów, to ja mam bardziej praktyczne podejście do muzyki, ale tańczyć nikt ze mną nie chciał...Trudno, Wasza strata Tym bardziej, że miałam pół bagażnika wyładowane sukniami wieczorowymi, koktajlowymi, szpilkami do tego perłami, brylantami itd
Co do książki - powaliła mnie na kolana!!! Że Wam się chciało i daliście radę zrealizować ten świetny pomysł do końca!!! Chylę czoła i bardzo proszę o szczegóły dotyczące jej powstawania, jak np zdobywaliście wpisy gwiazd? W sobotę w nocy, kiedy mimo zmęczenia nie mogłam usnąć z nadmiaru wrażeń przejrzałam ją i spłakałam się jak bóbr. Tym bardziej, że zbierało mi się cały dzień: smutno mi się zrobiło okrutnie, jak Niedźwiedź odpowiedział mi na pytanie,,czy dobrze Panu w Z?'', dołożyła rozmowa z Helen i Balonikem...Oczy znowu ,,rozwarły się szeroko'', znów kompletny brak ogarnięcia tego, co się porobiło, mnóstwo w głowie pytań, które w większości pozostaną bez odpowiedzi...
Dla mnie oczywiście gwoździem programu było spotkanie z Niedźwiedziem, jakby nie patrzeć, najdłużej trwającą Miłością Mojego Życia Tu się nie będę uzewnętrzniać, tylko sprzedam bęcka: udusiłabym gołymi rękami tego co zainicjował wspólne zdjęcie! Takie rzeczy się robi jak gość chce już wychodzić, żeby go jeszcze zatrzymać! P.Marek sobie siedział, było mu chyba miło i kto wie ile by jeszcze siedział, a tak to się ruszył i było po zawodach. Sama sobie tez bęckne za głupie pytania o kasztanach i w ogóle za wyrywanie się z pytaniami i sorki za to. No ale przy Niedźwiedziu tracę resztki z mojego i tak nie dużego rozumku...
Bęcki, bęckami, ale organizatorom należą się wielgachniaste podziękowania!!! Dostarczyliście wszystkim (z tego co już przeczytałam) niesamowitych emocji!!! Bardzo się staraliście i wszystko wyszło super! Śródborowa spoko. A co do Bieszczad to jedźcie koniecznie, to daje nadzieję na minizloty w innych miejscach (np we Wrocławiu).
Dziękuję też za karpie (już dawno bardzo chciałam to przerzucić na płytkę, ale to dość skomplikowane dla mnie z tego formatu w jakim jest to na chomiku na mp3, albo na zwyczajne nagranie i słuchać w kwiatkowni i teraz proszę - mam!)!
Wielkie dzięki Mikołajowi!!! Płyta przepiękna!
Padam na kinol...dziś na giełdzie byłam od 4.00...
Jak mi się coś jeszcze przypomni,to napiszę wydaje mi się,że jeszcze o czymś chciałam wspomnieć...
A tymczasem - dobranoc.
A już wiem o czym jeszcze chciałam:
małżonek mój mimo obietnic zlotowiczów nie stał się ani fanem trójki, ani listy, ani Marka, ani Balonika, za to....serce jego podbiła Helen! [/b]
Planowałam pisać raz a porządnie o zlocie, kiedy będę już w miarę wypoczęta i będę miała więcej czasu, ale nie chcę być ostatnia, więc już teraz parę słów.
Było fajnie. Byłoby lepiej gdybym była sama i nie rozdarta między chęcią integrowania się z Wami a staraniem się dotrzymywania towarzystwa mężykowi, który zupełnie nie z tej bajki. Ale bez niego nie przewiozłabym tego bukietu, a jak widać po wpisie P.Marka, warto było! Tak czy inaczej, super było Was poznać. Tak jak myślałam jesteście wrażliwymi, inteligentymi,miłymi ludźmi i mimo, że nie potrafiłam zdobyć ani pół punktu na konkursach, ani nie miałam potrzeby analizowania listy od przodu, od tyłu, po rozebarniu jej na części pierwsze, po złożeniu z powrotem tylko w innej kolejności, następnie rozważenie teorii spiskowej dziejów - dlaczego dany utwór nie wspina się wyżej (wina dyrekcji albo firm fonograficznych,spisek jak nic na skalę światową) , mimo to czułam się w Waszym towarzystwie naprawdę dobrze. Co do konkursów, to ja mam bardziej praktyczne podejście do muzyki, ale tańczyć nikt ze mną nie chciał...Trudno, Wasza strata Tym bardziej, że miałam pół bagażnika wyładowane sukniami wieczorowymi, koktajlowymi, szpilkami do tego perłami, brylantami itd
Co do książki - powaliła mnie na kolana!!! Że Wam się chciało i daliście radę zrealizować ten świetny pomysł do końca!!! Chylę czoła i bardzo proszę o szczegóły dotyczące jej powstawania, jak np zdobywaliście wpisy gwiazd? W sobotę w nocy, kiedy mimo zmęczenia nie mogłam usnąć z nadmiaru wrażeń przejrzałam ją i spłakałam się jak bóbr. Tym bardziej, że zbierało mi się cały dzień: smutno mi się zrobiło okrutnie, jak Niedźwiedź odpowiedział mi na pytanie,,czy dobrze Panu w Z?'', dołożyła rozmowa z Helen i Balonikem...Oczy znowu ,,rozwarły się szeroko'', znów kompletny brak ogarnięcia tego, co się porobiło, mnóstwo w głowie pytań, które w większości pozostaną bez odpowiedzi...
Dla mnie oczywiście gwoździem programu było spotkanie z Niedźwiedziem, jakby nie patrzeć, najdłużej trwającą Miłością Mojego Życia Tu się nie będę uzewnętrzniać, tylko sprzedam bęcka: udusiłabym gołymi rękami tego co zainicjował wspólne zdjęcie! Takie rzeczy się robi jak gość chce już wychodzić, żeby go jeszcze zatrzymać! P.Marek sobie siedział, było mu chyba miło i kto wie ile by jeszcze siedział, a tak to się ruszył i było po zawodach. Sama sobie tez bęckne za głupie pytania o kasztanach i w ogóle za wyrywanie się z pytaniami i sorki za to. No ale przy Niedźwiedziu tracę resztki z mojego i tak nie dużego rozumku...
Bęcki, bęckami, ale organizatorom należą się wielgachniaste podziękowania!!! Dostarczyliście wszystkim (z tego co już przeczytałam) niesamowitych emocji!!! Bardzo się staraliście i wszystko wyszło super! Śródborowa spoko. A co do Bieszczad to jedźcie koniecznie, to daje nadzieję na minizloty w innych miejscach (np we Wrocławiu).
Dziękuję też za karpie (już dawno bardzo chciałam to przerzucić na płytkę, ale to dość skomplikowane dla mnie z tego formatu w jakim jest to na chomiku na mp3, albo na zwyczajne nagranie i słuchać w kwiatkowni i teraz proszę - mam!)!
Wielkie dzięki Mikołajowi!!! Płyta przepiękna!
Padam na kinol...dziś na giełdzie byłam od 4.00...
Jak mi się coś jeszcze przypomni,to napiszę wydaje mi się,że jeszcze o czymś chciałam wspomnieć...
A tymczasem - dobranoc.
A już wiem o czym jeszcze chciałam:
małżonek mój mimo obietnic zlotowiczów nie stał się ani fanem trójki, ani listy, ani Marka, ani Balonika, za to....serce jego podbiła Helen! [/b]
Witam wszystkich! Odzywam się dopiero dzisiaj, bo wczoraj odsypiałem nieprzespaną noc spędzoną z uczestnikami naszego spotkania.
Swoją relację ze ZLOTU oczywiście zamieszczę, teraz napiszę tylko, że było wspaniale!
Wielkie dzięki dla organizatorów za perfekcyjne zorganizowanie Zlotu!!!
Wielkie dzięki dla "naszych wydafcuw" za wspaniałą książkę!!!!
Wielkie dzięki dla Miś-Kołaja za cudowną płytkę!!!
Wielkie dzięki dla Bobbiego 10 za osiem karpików!!!!
Wielkie dzięki dla wszystkich zlotowiczów za wspaniałą atmosferę!!!
Swoją relację ze ZLOTU oczywiście zamieszczę, teraz napiszę tylko, że było wspaniale!
Wielkie dzięki dla organizatorów za perfekcyjne zorganizowanie Zlotu!!!
Wielkie dzięki dla "naszych wydafcuw" za wspaniałą książkę!!!!
Wielkie dzięki dla Miś-Kołaja za cudowną płytkę!!!
Wielkie dzięki dla Bobbiego 10 za osiem karpików!!!!
Wielkie dzięki dla wszystkich zlotowiczów za wspaniałą atmosferę!!!
Ostatnio zmieniony pn gru 17, 2007 1:56 pm przez leszekno, łącznie zmieniany 1 raz.
- Yacy
- Posty: 22032
- Rejestracja: wt gru 27, 2005 11:14 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: not. 67 30.07.1983
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
neon.ko (jak to się zupełnie inaczej pisze, kiedy się wie do kogo się pisze ), ale kilka łóżek było pustych w tę noc... Mi np. teraz dla odmiany wystarczyły 3 krzesełka i kilkadziesiąt (?) minut drzemki. Tak ładnie grało, że żal mi było udać się piętro wyżej do pokoju. Dopiero jak zostałem pozbawiony kolumny, która powędrowała do jadalni to wstałem, ale wtedy był już czas na śniadanie. Tak więc moje łóżko zostało wykorzystane tylko przez ok 3-4 godziny z piątku na sobotę...neon.ka pisze:za malo, musialam spac skulonabobby-x pisze:Napiszcie w jednym zdaniu co sądzicie o ilości miejsca w głównym budynku Śródborowianki. Czy była wystarczająca ?
i przy okazji aby nie powiększać ilości postów: wielkie dzięki Bobby za ten początkowy fragment z rozpoczynającym się (?!) zlotem, który mogłem zobaczyć Przed momentem sobie przypomniałem i muszę mocno się hamować ... W końcu nie siedzę sam w pokoju i taka reakcja mogłaby być dziwna ...
no wiesz - mimo, że to TY mnie "porwałaś" do pierwszego (i ostatniego niestety) tańca a nie ja CIEBIE, to jednak chyba jednak ktoś chciał z TOBĄ tańczyć I nie wiadomo co by się stało, gdyby didżej nie zapodał jakiejś dziwnej muzyki, przy której nie dało się wtedy tańczyćkwiaciareczka pisze:... ale tańczyć nikt ze mną nie chciał...Trudno, Wasza strata Tym bardziej, że miałam pół bagażnika wyładowane sukniami wieczorowymi, koktajlowymi, szpilkami do tego perłami, brylantami itd ...
miłych snów
jacek
-
- woźny-konserwator
- Posty: 10244
- Rejestracja: pn lip 21, 2003 11:01 am
- Lokalizacja: Kraków, Galicja
- Kontakt:
Jak możesz... poczekajmy wspólnie do następnego zlotu... i nie mów że Twój kierowca jest z innej bajki -- w końcu to on dopasował pantofelek do właściwej księżniczki! I tak już zostało, jak widać szczęśliwie.kwiaciareczka pisze:... ale tańczyć nikt ze mną nie chciał...Trudno, Wasza strata Tym bardziej, że miałam pół bagażnika wyładowane sukniami wieczorowymi, koktajlowymi, szpilkami do tego perłami, brylantami itd ...
Mówią, że wszystkie Ryśki to fajne chłopaki. Ja dodam: wszystkie Ewy to fajne kobitki!
Ostatnio zmieniony pn gru 17, 2007 3:28 pm przez JaceK, łącznie zmieniany 1 raz.
- bobby-x
- Posty: 9961
- Rejestracja: pt lis 11, 2005 5:00 pm
- Listy Przebojów Trójki słucham od: czerwiec 1983
- Lokalizacja: Powiat Otwocki, Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Kontakt:
Zamiast pisać SMS-a do organizatorów, że choroba Ciebie zmogła, trzeba było wzywał "eRkę" i na sygnale jechać na Bednarską lub ewentualnie dzwonić do Ku3y, coś by się wymyśliło. W sobotę rano "byli kilka kierowców" (bez % we...) więc spoko można było podjechać po Ciebie między 11:00 a 13:00. Po spotkaniu z Markiem też był czas wolny od ok. 16:30 do 19:00 więc podwiezienie do łóżeczka też wchodziło w sobotnią opcję. Można było Ciebie zawieźć na listę i po 21:00 odwieźć do łóżeczka ponieważ wyszedłem z Trójki właśnie troszkę po 21-ej, pojechałem po Marcina i ładowarkę do kamery. Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy w której mieszkasz dzielnicy Wawy? a może pod Wawką?? nawet jeśli mieszkasz pod Pruszkowem czy Legionowem trza było dzwonić a nie pisać teraz to co cytuję wyzej... Czy byłaś już w Trójce podczas listy ?emma_em pisze:...w tym momencie zabójcza dla mnie mieszanina smutku i zazdrości osiągnęła punkt kulminacyjny...
- jblaminsky
- Posty: 812
- Rejestracja: ndz gru 31, 2006 5:55 pm
- Lokalizacja: Wa-wa
- Kontakt:
Ja jeszcze z takim pytaniem czysto formalnym... czy ktoras z osob będąca uczestnikiem IV Zlotu zdecydowanie NIE WYRAZA zgody na umieszczanie fotografii dokumentujacych wydarzenie? Pytam na zas bo oczywiscie takie fotografie zqwsze mozna usunac ale jesli jest taka osoba to wolalbym wiedziec od razu. (nie chce wysylac do kazdego maila z zapytaniem bo pozniej roznie jest z odpowiedziami) a i tak z tego co widze to zagladacie tutaj wiec...
Fotki juz sie zaladowaly, przechodza selekcje i beda "dokanczane".. swoja droga sa swietna reklama dla niektorych producentow napojow gazowanych i tych %...
Fotki juz sie zaladowaly, przechodza selekcje i beda "dokanczane".. swoja droga sa swietna reklama dla niektorych producentow napojow gazowanych i tych %...
-
- woźny-konserwator
- Posty: 10244
- Rejestracja: pn lip 21, 2003 11:01 am
- Lokalizacja: Kraków, Galicja
- Kontakt:
Proponuję metodę jak z poprzednich fotorelacji -- umieszczam to tymczasowo na koncie które wymaga autoryzacji (login+password wysłane do ludzi którzy uczestniczyli w zlocie, plus goście ,,Trójkowi''), tam przeprowadzamy wstępną selekcję, i po tym fakcie udostępniamy ludzkości.jblaminsky pisze:Ja jeszcze z takim pytaniem czysto formalnym... czy ktoras z osob będąca uczestnikiem IV Zlotu zdecydowanie NIE WYRAZA zgody na umieszczanie fotografii dokumentujacych wydarzenie? (...)
Fotki z 3 zlotu czekały do tej pory na akceptację Marka N. -- do dzisiaj... Otrzymałem w dzisiejszej poczcie zgodę na upublicznienie fotorelacji z poprzedniego zlotu.
Proponuję wszystkim, którzy wykonywali zdjęcie w sobotę -- zróbcie we własnym zakresie wstępną selekcję swoich zdjęć, i te, które mogą ujść za ,,nieudane'', po prostu zachować dla siebie. Nie wszyscy muszą widzieć mój krzywy zgryz czy wpół przymrużone oczy.