Problem "męskiego grania" u słuchaczy okołotrójkowych to jest osobna bajka. I to jest ogromny problem, moim zdaniem.
Lista za czasów Niedźwiedzia w roku 2005 z Nelly Furtado i 2008 roku (bodajże) za czasów Barona z SDM.
Organek był w Sofie, Sochacka pewnie w gimnazjum, a Orkiestra jaką znałem była górniczo-hutnicza dęta z Pogodno.
To se ne wrati...
Natomiast rapsy bywają na Listach, ale nie cieszą się wielką popularnością jakoś.
Moim zdaniem te nowe rapsy nie przebiłyby się, bo są o d...e Maryni, fajnych imprezkach, itd.
Sorry, ale prawie jak disco polo.