I znowu wyleciał mój nr jeden (odnoszę wrażenie, że dzieje się tak co najmniej raz na miesiąc), więc jest szansa na debiut w tym szczególnym notowaniu, bowiem setny raz prezentuję wybór dwudziestu piosenek zasługujących na me uznanie.
Kawałek z najdłuższym stażem wskoczył aż na pierwsze miejsce (i do tego pierwszy raz), więc tym bardziej mam nadzieję zapadnie mi w pamięć, że to właśnie lider Lao Che osiągnął ten zaszczytny wynik. Mam tu jeszcze dwa debiuty (w tym jeden ode mnie) i powrót Kirmucia, na który ten zasługiwał (w pewnym sensie) od kilku tygodni.
Zaś mój jubileuszowy post zakończę tradycyjną formułką - I to by było na tyle (bo co jest na przedzie każdy widzi).
- Głosowanie #100 (9/2024)
02. (4 *07) Joe Bonamassa — IS IT SAFE TO GO HOME
03. (5 *02) Sevdaliza — WHO ARE YOU RUNNING FROM
04. (7 *04) The Rolling Stones — MESS IT UP
05. (D *01) Noże feat. Ofelia — IM JESTEŚ WYŻEJ, TYM CIEBIE MNIEJ
06. (2 *04) Crossbone Skully — I'M UNBREAKABLE
07. (P *02) Michał Kirmuć — WEATHER REPORT
08. (D *01) Paula Roma — PŁONĘ
09. (3 *07) Renata Przemyk feat. Dagadana — VERA TO JA
10. (6 *05) Carnal & Krzysztof Zalewski — CZAS NIE LECZY RAN
skład drugiej dziesiątki:
11. Kaśka Sochacka — MADISON
12. Florence Black — BACK TO THE END
13. Brudne Place Zabaw — KRAWĘŻNIK
14. Nothing But Thieves — OH NO ^ HE SAID WHAT?
15. Playing for Change feat. John Paul Jones — WHEN THE LEVEE BREAKS
16. Geddy Lee — I AM… YOU ARE
17. the Beatles — NOW AND THEN
18. Natalia Przybysz — MORZE JEST NAJLEPSZE
19. KiM — DRESZCZE
20. Pearl Jam — DARK MATTER
Tym razem wybieram z premedytacją piosenkę zagraniczną, bo nie zawsze muszę stawiać na krajowych wykonawców. Ten utwór nie ma jeszcze oficjalnego teledysku, a na Spotifaju wielu podwykonawców (min. Joe Bonamassę), ale ja tutaj wpisuję tylko tego głównego:
Black Country Communion — WITH YOU I GO