Tak naprawdę teraz to i tak musztarda po obiedzie. Ten top (z niepisaną chyba regułą "zazębiania się") powinien rozpocząć się jakiś miesiąc temu. I dawniej tak bywało. Moich słów nie odczytuj jako personalny atak. To było jedynie stwierdzenie stanu istniejącego.
A co do prowadzenia... Ja nie znam osoby bardziej kompetentnej od Ciebie, by to Tobie przypadł ten zaszczyt. Tak więc nie wchodzę w to.
PS. Inne działy uświadamiają mi, że nadal lubimy wiele spraw realizować w trybie "na ostatnią chwilę". Ale cóż, Mieszkam w Polsce.