XXXIII Zlot Forum LP3 - 29.09-01.10.2023, Warszawa (u ku3y)

[wwas]

w obu przypadkach raz na godzinę

W piątek między 19 a 22 według rozkładu co pół godziny.

[Miszon]

Co do spania w aneksie, w którym inni siedzą i gadają - policzmy się może dokładnie, czy będzie taka noc, że będzie 12 osób. Przy 10 ten problem znika. Przykładowo ja na pewno nie będę spał w nocy z soboty na niedzielę. Zapewne w sobotę rano, najpóźniej w południe zniknę - zapewne popołudniu będą urodziny mojej córki, nie muszę tłumaczyć, że się wybieram .

[konwicki1980]

Ja też nie będę spał z soboty na niedzielę.
Autobus powrotny mam o 12.49 w sobotę i wolałbym nie iść te 8 km, choć znacie mnie, że lubię spacerować. Miło by było, gdyby udało się mój konkurs zrobić choćby w połowie ostatniej objętości pytań. Jeśli zlot faktycznie zrobimy w tej puszczy.

[Miszon]

Tak w ogóle, to ja będę samowystarczalny dojazdowo. Albo będę na rowerze, albo - co może jest bardziej prawdopodobne - samochodem. Ta druga opcja rozwiązuje problem dojazdu w jedną stronę, bo jak dobrze liczę wtedy byłyby 3 pojazdy.

Obiad sobotni można zamówić z Leszna lub tam podjechać (chętni mają spacer przez las na skróty ). W tej pizzerii są też jakieś "normalne" dania (ja jadłem makaron), jest też inna restauracja, chińczyk i (chyba) kebab.

[ku3a]

ale chodzi o to, żeby zjeść na miejscu (z dowozem), bo inaczej straci się ze 3 godziny

[Miszon]

Wspomniana pizzeria, która ma także "normalne" jedzenie, ma dowóz:

https://maps.app.goo.gl/FZ1mhFKuHnrHAXbCA

(Jest nawet pomidorowa dla Konwickiego ).

[LLucky]

Też mentalnie nastawiłem się na ten termin i w sumie jestem za tym, żeby jeszcze poszukać jakiegoś miejsca, aczkolwiek sam mam lekkie urwanie głowy i niewiele pomogę.

Jeśli chodzi o domek w Kampinosie to dla mnie dojazd nie będzie problemem, bo mogę dojechać rowerem, ale mam w domu cały koszyk rzeczy, których nie zjedliśmy/wypiliśmy poprzednio i dowiezienie tego już byłoby problematyczne. Ostatecznie mógłbym wynająć na ten weekend samochód, wtedy także dowożenie zlotowiczów z i do Warszawy byłoby łatwiejsze.

Jeśli chodzi o ogrzewanie, to potwierdzam, że będzie konieczne niezależnie od pogody. Wczoraj miałem wątpliwą przyjemność czekać godzinę na przystanku późnym wieczorem i upał mi bynajmniej nie doskwierał.

Przypominam jeszcze nieśmiało o pomyśle, żeby wynająć miejsce tylko do nocowania w dobrej lokalizacji Warszawie, a posiedzieć z planszówkami i ABC u kogoś z warszawiaków, aczkolwiek sadząc po braku entuzjastycznych reakcji należy to chyba uznać za ostatnią brzytwę ratunku.

[LLucky]

A może podzielmy ten zlot na dwie połowy?
Jedna z Martyr i Yacym i tymi, którzy mogą/chcą w tym terminie, a później druga połowa w listopadzie z tymi, którzy mogą wtedy.
Oczywiście obecność na pierwszej połowie nie wyklucza z drugiej połowy.

[Yacy]

jeśli...

Na pociąg. W niedzielę.
Nie każdy będzie miał wyjazd ze stolicy w miarę o jednakowej porze

będą dwa auta, więc po jednym kursie powinno wystarczyć
ew. mogę pisać się na dwa.
kurs do Warszawy tym razem odpada, bo dla nas to miejsce jest przed Warszawą

jeśli...

Autobus powrotny mam o 12.49 w sobotę i wolałbym nie iść te 8 km

nie ma problemu, my będziemy dysponowali autem

ogólnie poza późnowieczornymi kursami w piątek i w sobotę - bo jednak ABC z % lepiej w(y)chodzi - jestem do dyspozycji.

jeśli...

powtarzam to "jeśli", bo sam nie wiem czy to jest dobre miejsce. okaże się na miejscu.
teraz najważniejsza jest informacja o ew. kosztach dogrzewania.
ale mam nadzieję, że to nie jest koszt, który przekroczy budżet poprzedniej miejscówki.
tam miało być niecałe 1700, tu jest 1000, więc ew. zostaje kilka sówek na ogrzewanie.
100 zł/noc/segment to jest mało? mam nadzieję, że nie.
nie wiem. nie znam się. zarobiony jestem...

[Martyr]

jeśli...

Na pociąg. W niedzielę.
Nie każdy będzie miał wyjazd ze stolicy w miarę o jednakowej porze

będą dwa auta, więc po jednym kursie powinno wystarczyć
ew. mogę pisać się na dwa.

a trzecie auto (właściciela domku?) jest na miejscu. Może jest szansa że w niedzielę też zawiozą na przystanek?

[konwicki1980]

Przypominam jeszcze nieśmiało o pomyśle, żeby wynająć miejsce tylko do nocowania w dobrej lokalizacji Warszawie, a posiedzieć z planszówkami i ABC u kogoś z warszawiaków, aczkolwiek sadząc po braku entuzjastycznych reakcji należy to chyba uznać za ostatnią brzytwę ratunku.

Tutaj potrzebna byłaby przede wszystkim entuzjastyczna reakcja warszawiaków

A zlot wiosenny musimy po prostu zaplanować wcześniej, żeby nikt nam nie podebrał miejsca w Filato.

[Miszon]

Czekam na odpowiedź w sprawie ogrzewania, wcześniej byłem zajęty, potem pan nie odbierał.
Propozycja Llucky'ego brzmi nie jak podzielenie, ale rozmnożenie Zlotu .

[kajman]

Tylko jak w wersji Łukasza wyglądałoby ABC?

[Miszon]

Krótko:
Musimy szukać czegoś innego.

[Miszon]

A teraz dłużej:
Dogrzewanie wyszłoby w sumie 200zł.
ALE
Nie zmieścimy się w 12 osób w kuchni. 6 spoko, 8 to max, 12 pan powiedział że nie ma kompletnie sensu.
Zatem miejscówka zostaje w pamięci jako miejsce na Zlot w okresie wakacyjnym, kiedy możemy sobie siedzieć na tarasie nawet w nocy czy przy śniadaniu.

[Martyr]

Pozostawaloby ABC przy ognisku na powietrzu, ale tylko przy ładnej pogodzie..

Szkoda, chyba nie jest nam pisany ten zlot.

[Yacy]

no raczej nie...

A może podzielmy ten zlot na dwie połowy?
Jedna z Martyr i Yacym i tymi, którzy mogą/chcą w tym terminie

pisałem wcześniej - nic na siłę.
to ma być normalny zlot forum. gdyby się udało w dogodnym dla nas terminie byłoby fajnie, ale jak widać nic na to nie wskazuje.

Też mentalnie nastawiłem się na ten termin i w sumie jestem za tym, żeby jeszcze poszukać jakiegoś miejsca

musiałby się wydarzyć cud

[Miszon]

Pozostawaloby ABC przy ognisku na powietrzu, ale tylko przy ładnej pogodzie..

Tak, ale potem niestety wspólnie nie posiedzimy, musiałyby być 2 oddzielne grupy... Jak dla mnie to stanowczo odpada.

[lady]

No to co robimy ? Jakieś inne opcje, czy może przekładamy zlot na wiosnę ?

[jollyroger72]

Jakieś inne opcje, czy może przekładamy zlot na wiosnę ?

No mamy jeszcze listopad.
Tylko im dłużej będziemy zwlekać, to i wówczas Filato może być zajęty...

[lady]

Racja.
Szkoda że nie spotkamy się z Martyr i Yacym, ale jeśli chcemy zrobić zlot jeszcze w tym roku, to chyba nie ma innej opcji. Chyba że nie chcemy , niech się inni wypowiedzą ...

[kajman]

Ja się za bardzo nie znam, ale może jakieś PTSM-y. Tylko tam byłby pewnie problem z salą lub jakąś jej namiastką.

[LLucky]

booking.com twierdzi, że nadal są miejsca w Raszynie: https://www.booking.com/hotel/pl/anna-noclegi.pl.html
Można tam za 1540 zł mieć 4 pokoje na 12 osób na 2 noclegi:

• Pokój trzyosobowy ze wspólną łazienką - 3 łóżka pojedyncze
• Pokój rodzinny z prywatną łazienką - 4 łóżka pojedyncze
• Pokój trzyosobowy ze wspólną łazienką - 3 łóżka pojedyncze
• Pokój dwuosobowy z prywatną łazienką - 2 łóżka pojedyncze

(Ewentualnie można pomyśleć o innej konfiguracji.)
Dojazd z centrum Warszawy tramwajem do końca linii z przesiadką na autobus plus krótki spacer (więc porównywalny ze Świdrem).

Zasadnicza wada tego rozwiązania: brak sali.
Wynajęcie dodatkowego pokoju 18 m2 to 500 zł, ale w tym pokoju jest 5 łóżek pojedynczych, stół circa 80x160 cm i 4 krzesła, co nas zupełnie nie urządza. (Na plus tylko mała lodówka i czajnik, ale to za mało.)
Siedzenie w pokojach na zlotach parę razy praktykowaliśmy (chyba dosłownie parę, czyli dwa), ale zawsze wiązało się to z pewnym rozczarowaniem, więc rzucam tę propozycję sam nie będąc do niej przekonanym.

I rzeczywiście decyzję o rezerwacji Filato na listopad trzeba podjąć już niedługo, chociaż tam jest pewna elastyczność, bo jak nie drugie piętro i kuchnia, to jest jeszcze pierwsze i sala na dole.
Umówmy się może, że jak do końca tego tygodnia nie będziemy mieli miejsca na bieżący termin, to pytam Filato o terminy w listopadzie.

[ku3a]

• Warszawa, przy czym miejsca do spania dla przyjezdnych są wynajmowane gdzieś w miejscu dobrym komunikacyjnie (np. "Niebieski Meander", https://www.booking.com/hotel/pl/niebie ... metra.html), zaś wspólne spotkania musiałyby odbywać się w jakiejś dodatkowej przestrzeni. Jedna z możliwości, jakie przyszły mi na myśl, to mieszkanie kogoś z Warszawiaków - o ile któryś z tychże chciałby ugościć naszą zbieraninę. Co Wy na to, Warszawiacy? Na zachętę dodam, że zaletą zlotu we własnym mieszkaniu jest fakt, że ma się blisko do domu.

Jako jeden z Warszawiaków od początku czułem się wywołany do odpowiedzi, ale ponieważ niedługo później pojawił się temat miejscówki żoliborskiej, to się nie wychylałem.
Teoretycznie u mnie w mieszkaniu by się dało. Duży pokój/salon metrażowo wszystkich by pomieścił.
Plusy:
- zlot odbędzie się w planowanym terminie i, jak rozumiem, z możliwą obecnością Martyrki i Yacego,
- wszyscy zmieścimy się w jednym miejscu i raczej nie będzie ciaśniej niż w kuchni w Filato (choć stół jest jeden i wszyscy się przy nim nie zmieszczą),
- brak dopłaty za ogrzewanie,
- w pobliżu szeroki wybór miejsc gastronomicznych (czy to do zamówienia czegoś z dowozem, czy żeby się przejść), a sklep jakby nam czegoś zabrakło oraz piekarnia są 50 metrów od wyjścia z bloku.

Minusy:
- jestem w stanie zapewnić u siebie nocleg dla 2 osób (zakładam, że ze względu na sytuację byliby to Martyrka i Yacy, szczególnie że chodzi o jedno duże łóżko), a pozostali musieliby nocować gdzie indziej. Naliczyłem 13 osób, które wypowiadały się w tym wątku. Odliczając 3 osoby (ja+2) oraz 3 osoby, które mogłyby nocować powiedzmy u siebie (LLucky, wwas, Miszon) pozostaje 7 osób, które musiałyby mieć nocleg. Można brać pod uwagę miejscówkę, którą powyżej podał LLucky (20 minut na piechotę ode mnie) albo np. tutaj: https://www.booking.com/hotel/pl/privat ... 3a.pl.html (warunki takie sobie, ale i tak chodzi tylko o przenocowanie). Ta druga miejscówka trochę dalej, ale trochę tańsza, więc różnica mogłaby być spożytkowana np. na dojazd uberem (komunikacją może nie jest aż tak daleko, ale konieczne byłyby 2 przesiadki albo jedna i dłuższy spacer). Chyba że ktoś znajdzie jakąś lepszą, ja zbyt dużo na szukaniu nie spędziłem czasu,
- gdyby 7 osób nocowało gdzie indziej, to zakładam, że w niedzielę już by nie wracały, bo niedziela i tak wygląda tak, że albo ktoś wyjeżdża jak inni jeszcze śpią, albo tuż po śniadaniu. Czyli taki właściwy zlot skończyłby się wraz z zakończeniem soboty. Czy to jednak minus to dyskusyjne, bo i tak z niedzieli pożytku już raczej żadnego na zlotach nie ma,
- nie mam miejsc siedzących dla tylu osób. Mam 6 krzeseł i kanapę, na której zmieszczą się 3 osoby. Oczywiście teoretycznie jest to jakoś do rozwiązania.

Być może o jakichś plusach czy minusach zapomniałem, wypisywałem teraz z głowy.
Poproszę wszystkich o odniesienie się do tej opcji. Ze względu na konieczność podjęcia szybkiej decyzji i szukania opcji noclegowych poproszę o odpowiedzi do końca piątku. Brak odpowiedzi do tego czasu będzie oznaczał wstrzymanie się od głosu i przyjęcie do wiadomości decyzji osób, które swój głos oddadzą.

[Miszon]

A przy okazji zapytam, bo ja u siebie sprawdzałem jak wspomniałem i nie dałem rady tego załatwić, bo nie jestem lokatorem:
ku3a, a nie ma u was w bloku takiej "sali zabaw", w sensie takiego pomieszczenia, które lokatorzy mogą wynająć i tam imprezować? U mojego szwagra w bloku coś takiego było, za jakąś kaucją mógł wynająć taką salkę. I ludzie tam robią różne chrzciny, komunie, imieniny, urodziny, sylwestry a nawet oglądanie meczów na mistrzostwach. Trzeba tylko oddać bez zniszczeń, żeby odzyskać w całości kaucję. Jest tam kuchnia i łazienka, można siedzieć aż do rana.
W moim bloku czegoś takiego nie ma, ale w nowszych czasem coś takiego się zdarza. Może i u ciebie jest takie coś? Wtedy tam imprezujemy, będzie więcej miejsca, nie robimy ci bałaganu w mieszkaniu, a kwestia spania się nie zmienia.