Chciałbym odwołać sie do waszej pamięci i dowiedzieć się czy przypominacie sobie przypadki interwencji cenzury na LPP3, kiedy się niespodziewanie budziła poniewczasie i zabraniała grania piosenek już będących na liście?
Ja pamiętam trzy. "Ela czemu się nie wcielasz" Kobranocki (tekst był przeciw służbie wojskowej)- wkrótce po wejściu na LPP3 zakazano jej grania i puszczano zamiast niej perkusję z "To tylko tango" Maanamu. A że piosenka nie spadała, to trwało to kilka tygodni Wcześniej jeszcze Republika "Zróbmy to (teraz)" było puszczane jako "Kurtyna" tylko do połowy (wycięto drugą częśc piosenki, gdzie było "zerwijmy ją, podpalmy ją"). Trzeci to "Moda na scyzoryki" Róż Europy, które śpiewały o "zbrodniach w Europie Wschodniej", a to był rok 1988- mam dziwne wrażenie, że wtedy nie tylko nie wyemitowano w ogóle piosenki i zdjęto ją całkowicie z anteny, ale nawet po fakcie zmieniono w ogóle listę, bo ja pamiętam ten utwór na 30 miejscu- (ale może pamięć mi szwankuje, jak ktoś ma nagrane notowania w okolicach 348 niech potwierdzi). Znacie lub pamiętacie inne takie przypadki?
Nie liczę tu oczywiście tak banalnych kwestii jak zmiany tytułów np. KSU "1914" zamiast "1944"...
Ja niestety (albo stety) nie pamiętam tych czasów- mam 19 lat, a listy słucham od ponad 10 więc dla mnie to trochę abstrakcja. Pamietam jednak jak pan Marek Niedzwiecki wspominał o tym, że chciano zakazać puszczać piosenki "Mniej niz zero" Lady Pank, która była akurat na 1 miejscu, albo zakazanie w ogóle grania wszystkich kawałków mamaamu a te które były na liscie były zastępowane jakims dzwiękiem- perkusji, albo coś. Innych przykładów nie znam.
"Russians" Stinga - bardzo ładny utwór, ale wówczas "niepoprawny politycznie", z grubsza o tym, że świat może uratować tylko fakt, że Rosjanie też kochają swoje dzieci i może wobec tego nie nacisną pierwsi guzika... "Praktyczny kolor" Exodusu - o tym, że u nas wszystko szare - był przez kilka tygodni na liście ale po dojściu do bodajże 21 miejsca nagle znikł. Oczywiście zapewne część słuchaczy w ogóle się nie zorientowała, że to z przyczyn cenzuralnych. "Mniej niż zero" rzeczywiście miało zostać potraktowane podobnie, ale piosenka była już zbyt wielkim przebojem, żeby ot tak mogła zniknąć. Maanamu przez dłuższy czas nie grano w 1984 bodajże roku - nie chciał wystąpić na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze (obecnie jest to Festiwal Piosenki Europejskiej - i jak tu potępiać demonstrantów krzyczących "wczoraj Moskwa, dziś Bruksela"?). Po zdobyciu przez Wałęsę pokojowego Nobla w 1983 przez bodajże trzy miesiące nie wolno było grać muzyki norweskiej (!!! - ciekawe, czy zainteresowani w ogóle o tym wiedzieli?), ale to wtedy nie był duży problem, bo nie było jeszcze grupy A - ha. W 1985 nie można było przez jakiś czas grać Leonarda Cohena, bo po przyjeździe do Polski na pierwszej konferencji powiedział, że solidaryzuje się z podziemną "Solidarnością". "Mieszkam w Polsce" Kazika Staszewskiego - nawet chyba nie próbowano tego grać... Ale i tak, mimo wysiłków cenzury na liście było wiele tekstów, które można było odczytać jako krytykę systemu, choć oczywiście artyści nigdy się do tego nie przyznawali.
Anonymous pisze: "Mieszkam w Polsce" Kazika Staszewskiego - nawet chyba nie próbowano tego grać... Ale i tak, mimo wysiłków cenzury na liście było wiele tekstów, które można było odczytać jako krytykę systemu, choć oczywiście artyści nigdy się do tego nie przyznawali.
"Polski" to nawet nie pozwalano wydać, podobnie jak "Po co wolność". Ukazały się na płytach dopiero po komunie. A utworów krytycznych i aluzyjnych było na Liście całe mnóstwo. Janerka, KSU, Kult, Sztywny Pal Azji, Kobranocka, Tilt, Róże Europy, całe pokolenie spod znaku Krajowej Sceny Młodzieżowej... i jakoś to w większości przechodziło, na zasadzie zabawy w kotka i myszkę. Słuchacze wiedzieli o co chodzi, cenzorzy zresztą też, tylko teksty były pisane w taki sposób, że nie można było się przyczepić
Dużo większa wolność była w "niszowej" Rozgłośni Harcerskiej. Tam leciały nawet Moskwa, Dezerter czy Dzieci Kapitana Klossa...
"Autobiografia" Perfect-u. Wypadla w dwudziestym ktoryms, pozniej powrocila w osiemdziesiatym. Za to ze na koncertach śpiewano "...chcemy bić ZOMO". Dla mlodszych Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej
grzesost pisze:"Autobiografia" Perfect-u. Wypadla w dwudziestym ktoryms, pozniej powrocila w osiemdziesiatym. Za to ze na koncertach śpiewano "...chcemy bić ZOMO". Dla mlodszych Zmotoryzowane Oddziały Milicji Obywatelskiej
"Chcemy bić ZOMO" to śpiewano zamiast "Chcemy być sobą". A zamiast "Nie bój się tego wszystkiego" śpiewano "Nie bój się tego Jaruzelskiego"
Nie zapomnijmy o utworze Chrisa de Burgh "Midnight in Moscow".
Jesli prezentowano ta plyte w calosci to oczywiscie ta piosenka byla pomijana. No bo jesli sie spiewa o dziewczynie tanczacej w moskiwskim hotelu i puszczajacym oko do "inostranca" to musi byc agentka KGB wedlug de Burgha
No i chyba największa z największych cenzuralna dziura: wszystkie możliwe piosenki z płyty "War" grupy U2 z 1983 roku - jednej z najlepszych płyt lat osiemdziesiątych!!!. Poszło o to, że utwór "New Year's Day", zresztą wybrany na pierwszy singiel z tej płyty, zespół dedykował Lechowi Wałęsie i jego rodzinie, czego nie ukrywał. To było dla specjalistów od kultury zatrudnianych przez juntę p. Jaruzelskiego nie do przełknięcia. Dlatego na LPP3 nigdy nie pojawiły się takie wielkie przeboje tamtego czasu, jak "New Year's Day" właśnie, czy równie polityczny w wymowie "Sunday Bloody Sunday" o północnych Irlandczykach. Szkoda, bo to świetne utwory... Zespół jednak, dzięki swojej prosolidarnościowej postawie, stał się w ciągu kilku tygodni jedną najpopularniejszych zagranicznych grup w w Polsce. Piosenki z następnych płyt lądowały na wysokich miejscach LP3 niezależnie od tego, czy były bardzo dobre, czy tylko dobre. Zresztą zostało to do dziś: jakoś nie mogę strawić - i nie tylko ja - "Tower Of Song" U2 i Cohena (ten ostatni swego czasu też głośno powiedział, co myśli o dyktaturze w Polsce), ale piosenka jest wysoko...
No właśnie "New Year's Day" - genialny utwór. Na 2-gim miejscu w mojej prywatnej klasyfikacji utworów U2. Zawsze mnie dziwiło, że nie było to na liście. Tłumaczyłem to sobie, że zespół nie był taki jeszcze znany. Dopiero jak się dowiedziałem o dedykacji dla Wałęsy to zrozumiałem. W tamtych czasach pewnych rzeczy, a może bardziej pasuje ludzi nie mogła przeskoczyć nawet "Trójka".
Niestety... Czasami zresztą, jak choćby w przypadku "Autobiografii" udawało się tylko dzięki pośpiechowi. Podobno ten utwór przyniesiono do Trójki z okrzykiem "jak teraz nie pójdzie, to już nigdy nie pójdzie". Na szczęscie poszło...
Gry z cenzurą były zresztą ciekawe: np. "Prorocy świata" Bajmu niby nic nie mają do sytuacji wówczas aktualnej, ale jak się w 1983 roku słyszało najpierw "wszystko zaczęło się gdzieś obok nas, a kiedy zgasło, pomyślałam, że los tak chciał, śnieg nie zasypie nigdy naszych śladów", a potem w tej samej piosence "Wiosna witała nas inaczej niż przedtem, o ważnych sprawach mówiliśmy szeptem"..., to pewnie co bardziej wyczulonym na aluzje słuchaczom ciarki chodziły po plecach... Inne teksty tego zespoł z tamtych lat też zresztą wyglądają na aluzyjne.
A w ogóle to jak się tak spoijrzy dorobek Bajmu z lat 80 - tych, to się człowiek zastanawia, jak oni mogli tak zejść na psy - i muzycznie, i tekstowo!
"Droga pani z telewizji" Lombardu też chyba została zdjęta przez kogoś poza radiem: piosenka niebywale wówczas popularna spadła z listy po jednym tygodniu w poczekalni, zresztą było to notowanie 1, i już nie wróciła!
tadzio3 pisze:Ja niestety (albo stety) nie pamiętam tych czasów- mam 19 lat, a listy słucham od ponad 10 więc dla mnie to trochę abstrakcja. Pamietam jednak jak pan Marek Niedzwiecki wspominał o tym, że chciano zakazać puszczać piosenki "Mniej niz zero" Lady Pank, która była akurat na 1 miejscu, albo zakazanie w ogóle grania wszystkich kawałków mamaamu a te które były na liscie były zastępowane jakims dzwiękiem- perkusji, albo coś. Innych przykładów nie znam.
To była perkusja ze wstępu do "To tylko tango". BO własnei przy tym kawłk ją grano. Dokładnie tyle, ile trwał . Było to nieco nudne, ale i tak długo się utrzyamło na liście.
To rzeczywiście było wstęp z "To tylko tango", ale nie ta piosenka była zakazana, bo zdążyła już spaść z listy. Werbelki puszczano najdłużej zamiast "Simple Story" - utwór rzeczywiście przetrwał do zdjęcia zakazu (jak to dobrze, że wtedy nie było internetu - wyrzuciliby to z zestawu do głosowania i koniec!). Drugą taką piosenką było "Jestem kobietą", jednak w tym wypadku utwór spadł z listy zanim zniesiono zapis na Maanam, trzecią "Krakowski spleen", który też nie przetrzymał interwencji cenzury i szybko spadł z listy. Tak więc na początku wakacji 1984 roku zdarzyło się notowanie z trzema porcjami werbelków! Te dwie piosenki o tyle nie miały szczęścia, że były już nieco "osłuchane", podczas gdy "Simple Story" było utworem nowym, P. Marek zdążył zagrać je na liście w całości bodajże tylko raz, i chyba tylko przekora fanów, dla których utwór stał się symbolem walki z cenzurą, oraz odwaga Niedźwieckiego i jego przełożonych,spowodowały, że piosenka była na liście aż do 3 listopada 1984 (not. 131). Co ciekawe, w notowaniu 120 (4 sierpnia 1984) "Simple Story" zajęła drugie miejsce i niewiele brakowało, żeby któregoś razu tajemnicze werbelki pojawiły się na pierwszym!
Ano być możę tak. Ja te czasy znam jedynie z opowieści, bo w latach 80-tych to ja "Fasolek" słuchałem i pana Tik-Taka (no, pod koniec doszli Beatlesi, Jason Donovan i Kylie Minogue ).
Przed chwilą Kora właśnie wspominała w Trójce jak to Maanam odmówił występu na zjeździe przewodniczących partii komunistycznych bloku wschodniego w Warszawie i przez to zakazane było granie ich kawałków, a na Liście Trójki zamiast Simple Story leciała perkusja z To tylko tango.
Robinson pisze:Przed chwilą Kora właśnie wspominała w Trójce jak to Maanam odmówił występu na zjeździe przewodniczących partii komunistycznych bloku wschodniego w Warszawie i przez to zakazane było granie ich kawałków, a na Liście Trójki zamiast Simple Story leciała perkusja z To tylko tango.
Miszon pisze: Ja te czasy znam jedynie z opowieści, bo w latach 80-tych to ja "Fasolek" słuchałem i pana Tik-Taka (no, pod koniec doszli Beatlesi, Jason Donovan i Kylie Minogue ).
Ooo, Fasolki i Pana Tik - Taka też pamiętam! Jak byłem w III klasie podstawówki (85/86) to do mojej szkoły nawet przyjechały oba Pany Tik - Taki z Ciotką - Klotką . A co do Kylie i Donovana, to pod koniec lat 80 - tych bardzo się dziwiłem, dlaczego na liście nie ma "Especially For You" obojga i "I Should Be So Lucky" samej Minogue. A parę lat później jeszcze bardziej się zdziwiłem, że jednak było "Sealed With The Kiss" Donovana. No ale wtedy jeszcze nie orientowwałem się tak do końca w guście Pana Marka...
A Kory dzisiaj też słuchałem. Z jakim ona rozrzewnieniem wspominała tamte czasy!!!
Możliwe, że moje pytanie coś ma wspólnego z tym tematem: na liście nie było "Małej wojny" Lady Pank. Dziwne, bo to jedna z najbardziej wpadających w ucho piosenek tego zespołu i z pewnością byłby to murowany przebój na top 10 w tamtych czasach. Jeśli nawet nie wyszło to na singlu, to w roku 1987 nie miało to znaczenia, bo radio gralo, co chciało (w zasadzie: co cenzura puściła), tzn. nie było zmuszane przez firmy płytowe do grania tylko singli. Mam wrażenie, że ten utwór takl jak wiele innych został dopuszczony na płytę i do wykonywania na koncertach (inna sprawa to poprzedxzający wydanie płyty "Tacy sami" prawie roczny zapis cenzorski na Lady Pank w 1986 r. po słynnym "incydencie wrocławskim" - pijany Borysewicz miał ponoć zdjąć majtki na koncercie z okazji... Dnia Dziecka), ale w radiu go nie było. Czyżby "wojowniczy" tekst tego utworu był nie do przełknięcia dla decydentów "od kultury" w tamtych czasach? Jeśli tak, to szkoda...
PS. Podejrzany jest również szybkli spadek z listy w tymże nieszczęsnym czerwcu 1986 piosenki "Osobno" - czyżby to też były skutki owej wrocławskiej zabawy???
Tylko GRZEGORZ potrafił napisać o najbardzej tragicznych dniach tamtych czasów(13.12.1981 i 16.12.1981 roku) w taki sposób ,aby utwór nie został ocenzurowany."Niepokojąca"muzyka(syreny!!!) i to odliczanie:13.12...0, a następnie 16,15...0 (13-wprowadzenie stanu wojennego;16-pacyfikacja i 9 ofiar na KWK'WUJEK").Do dziś to chyba jedyne nagranie odnoszące się do tych najczarniejszych momentów naszej, nie tak odległej historii.Ciekawą rzeczą jest również to,że 29.06.84 roku REPUBLIKA zagrała fantastyczny koncert na festiwalu w ROSKILDE(tam grają tylko najlepsi) ,a 05.09.84 roku GRZEGORZA wcielono do Ludowego Wojska Polskiego(Toruń-artyleria) N A G R O D A ?
Ostatnio zmieniony wt maja 19, 2015 10:17 pm przez ASTRONOM, łącznie zmieniany 2 razy.
..... no to może trochę historii mniej znanej grupy na liście i jednej z jej piosenek.
Piosenka „Przyszedł zły” była nagrana przez Savanę w 1985 r. W 1984 zespół oficjalnie nagrał płytę wydaną przez Ariston i singla „The man from the bar/Girl of my dreams”. Inspiracją dla zespołu była twórczość Genesis i Jethro Tull – tak było początkowo. Często Savana była wypytywana dlaczego gra po angielsku. W 1984 r. nagrany został w Telewizji Polskiej program z udziałem Savany pt. „Fonogram”, w którym chłopaki opowiadali o swojej twórczości, inspiracjach i tym dlaczego śpiewają po angielsku. Niestety program nie przeszedł przez cenzurę, bo ówczesny Sekretarz KCPZPR uznał, że zespół promuje kulturę anglosaską i zabronił nadania materiału. Zespół zatem nie miał żadnej promocji. Pod koniec 1984 r. pod naciskiem menedżera zespół chciał wypłynąć na szerokie wody i zaczął nagrywać piosenki po polsku. To miało otworzyć przed nimi wielką karierę. Jedną z takich piosenek była „Przyszedł zły”. Inspirowana była płytą Yes z 1983 r. W tym nagraniu zespół posłużył się najnowocześniejszymi technikami realizacji nagrań. Piosenka brzmiała tak nowocześnie, że podobno kilka zespołów po jej przesłuchaniu przestało działać, bo uznali że muszą się dokształcić muzycznie. W utworze jest nieziemskie solo na gitarze które nadaje tej piosence charakter i wyjątkowy smak. I tak dobrze się zapowiadało..... „Przyszedł zły” zadebiutował na liście Trójki w 1985 r. w notowaniu 163 na miejscu 37 i myślę, że miał przed sobą niezłe perspektywy, gdyby..... nie zmarł Konstantin Czernienko i nie nastał Michaił Gorbaczow. Wtedy wszyscy myśleli że to kolejny potwór..... a cenzura słuchając piosenki „Przyszedł zły” uznała że taki utwór nie jest właściwy na ówczesny czas przemian w Związku Radzieckim. W końcu o każdym pierwszym sekretarzu mówiono wtedy „zły”. Prawdopodobnie też piosenka dlatego znikła z listy trójkiL
Zespół był na cenzurowanym, nie lansowano go, nie grali koncertów..... w takiej sytuacji, Marek Tomaszewski – wokalista Savany wyemigrował do Stanów, a pozostali członkowie zespołu poszli każdy w swoją stronę, mając niedosyt niespełnionych ambicji.
Zespół grał bardzo ambitnie, wyróżniał się na tle kolorowej muzyki disco roku 1985 – Kombi, Roxa czy Papa Dance. Bardzo niedoceniony, niesłusznie zapomniany!
Yacy pisze:po takiej reklamie może dałoby rade umieścić jakiś fragment mp3. przyznam że nie kojarze zupełnie Savana, a chętnie bym usłyszał. z góry dziękuję
No niestety na razie nie mam u siebie piosenki "Przyszedł zły". Należy ona do ścisłej czwórki przeze mnie poszukiwanych nagrań, ale realizacja marzenia jest już tuż tuż, a nawet jeszcze bliżej
W celu zgłębienia tematu, polecić mogę to nagranie Savany - The man from the bar...... baaaaardzo smakowite, moje ulubione!
Wcześniej jeszcze Republika "Zróbmy to (teraz)" było puszczane jako "Kurtyna" tylko do połowy (wycięto drugą częśc piosenki, gdzie było "zerwijmy ją, podpalmy ją"). Trzeci to "Moda na scyzoryki" Róż Europy, które śpiewały o "zbrodniach w Europie Wschodniej", a to był rok 1988- mam dziwne wrażenie, że wtedy nie tylko nie wyemitowano w ogóle piosenki i zdjęto ją całkowicie z anteny, ale nawet po fakcie zmieniono w ogóle listę, bo ja pamiętam ten utwór na 30 miejscu- (ale może pamięć mi szwankuje, jak ktoś ma nagrane notowania w okolicach 348 niech potwierdzi). Znacie lub pamiętacie inne takie przypadki?
. Było to nieco nudne, ale i tak długo się utrzyamło na liście.
).
